Artykuł w Rzeczpospolitej wskazuje, że już za 40 tysięcy euro można kupić 40-metrowe mieszkanie w bułgarskim kurorcie nad Morzem Czarnym.

Artykuł w Rzeczpospolitej wskazuje, że już za 40 tysięcy euro można kupić 40-metrowe mieszkanie w bułgarskim kurorcie nad Morzem Czarnym. Po wejściu Bułgarii do unii Europejskiej okazało się, że zainteresowanie nieruchomościami w Bułgarii jest duże.” „…Polakom Bułgaria dobrze się kojarzy, znają bowiem jej kurorty z lat 70. czy 80., kiedy to stosunkowo tanio można było wypoczywać w dobrych warunkach…, dlatego wielu klientów chce tam teraz kupić niewielki apartament. Taka inwestycja ma zwykle podwójną rolę. Traktowana jest jako lokata i jednocześnie rodzinna baza do letniego wypoczynku. Potencjalni nabywcy liczą, obserwując rynki nieruchomości krajów, które wcześniej weszły do Unii, że ceny mieszkań także tam będą rosły. Eksperci oceniają, że w pierwszych latach nawet 20 proc. rocznie. Bułgarią interesują się jednak mniej zamożni klienci niż Hiszpanią czy Chorwacją, gdzie ceny są znacznie wyższe. Ale i jakość wykonania nieruchomości jest w tych krajach lepsza. Jednak wymagania maleją, gdy cena jest o połowę czy nawet o dwie trzecie niższa. Niewielu Polaków chce natomiast, przynajmniej na razie, zainwestować w nieruchomości wakacyjne w Rumunii, a także w Czechach czy na Słowacji, gdzie wciąż przepisy ograniczają obcokrajowcom swobodny dostęp do nieruchomości letniskowych.
 
Do niedawna Polacy inwestowali w apartamenty czy domy, traktując je przede wszystkim jako lokatę w nieruchomość . Jak wskazuje artykuł sytuacja się zmienia. Coraz więcej osób kupuje nieruchomość za granicą tylko na własne potrzeby. Dlatego zyskują na popularności apartamenty, które łatwiej zamknąć na klucz i wrócić do nich za kilka miesięcy. Dom z ogródkiem czy z basenem wymaga ochrony i pielęgnacji.
 
Ten rok zapowiada się pod względem zakupów przez Polaków nieruchomości za granicą wyjątkowo. Wartość transakcji wzrośnie prawdopodobnie o 30 proc. w stosunku do najlepszego w historii roku 2005. Świadczy o tym bardzo duża liczba umów zawartych już w pierwszym kwartale.
 
Prawie wszyscy klienci kupujący nieruchomość wakacyjną za granicą częściowo korzystają z kredytu... Raty łatwo spłacić wynajmując lokal, w czym z kolei pomagają wyspecjalizowane firmy usługowe. Trudniej jest jednak uzyskać kredyt w Bułgarii i może on wynieść tylko 50 proc. wartości gotowego obiektu.

Źródło: Rzeczpospolita (30 kwietnia 2007)